Smutna Kasandra
Kasandra wieszczyła, że może być źle. Pewnie, że może. Pożytek z kasandrycznych proroctw mamy jednak tylko wtedy, gdy krytycznie analizują one teraźniejszość po to, by uniknąć przyszłych wpadek. Natomiast Kasandra, która twierdzi, że nic się nie uda oraz że wszelka zmiana może być tylko na gorsze, niewiele jest warta. Przypomina nędzarza, który nie chciał uprać połatanych łachów, bo obawiał się, że mu się do końca rozlecą. Ostatnio Janusz Majcherek ("Nadchodzi czas nieudaczników", "Rz", 19.08.2005) zafundował nam taką właśnie wizję przyszłości. Wizję opartą ponadto na założeniu, że owe łachy są całkiem atrakcyjnym strojem.
Redaktor Majcherek dowodził, że politycy dążący do zmiany obecnie funkcjonującego w Polsce systemu układów oligarchicznych, chcą stworzyć takie zasady, "aby skorzystały na ich funkcjonowaniu osoby niedające sobie rady w III RP. W ten sposób wzorem osobowym IV RP może stać się nieudacznik". Zawarta w tym zdaniu diagnoza i prognoza jest nie tylko fałszywa i nieuzasadniona, ale także ze wszech miar szkodliwa.
SPÓR O ZAPACH BAGNA...Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta