Do stoczni i ochrony
Najbardziej deficytowe zawody to: spawacze, monterzy kadłubowi i malarze okrętowi. - Brakuje nam po 100 osób, w każdej z tych profesji - mówi Izabella Maruszczak ze Stoczni Szczecińskiej Nowa. - Kwalifikacje? Po prostu trzeba znać fach i mieć co najmniej 18 lat.
SSN i inne spółki stoczniowe cierpią na braki kadrowe od kilku lat, odkąd spawacze zaczęli jeździć na Zachód za lepiej płatną pracę. Ogromny deficyt stwarza dużą szansę dla młodych, gdyż pracodawcy obniżyli swoje wymagania do minimum. Wystarczy skończyć kurs i przejść...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta