Nie było napadu na listonosza
Policja zatrzymała 20-letniego listonosza z Oławy (Dolnośląskie), który ukradł pieniądze przeznaczone na wypłatę rent i emerytur, a następnie zgłosił, że został napadnięty i obrabowany. Według relacji naczelnika poczty, 20-latek został zaatakowany przez nieznanego sprawcę w bramie. Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, szybko ustalili, że żadnego napadu nie było. Pieniądze, kilka tysięcy złotych, przeznaczone na renty i emerytury, listonosz ukrył "za gumkę swojej bielizny osobistej" - jak to określił rzecznik biura prasowego dolnośląskiej policji.
pap