Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Głowa państwa to nie dubler rządu

10 października 2005 | Publicystyka, Opinie | PW
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Dekrety - tak, ale tylko wtedy, gdyby prezydent miał dobre prawotwórcze pomysły i dobrych ich wykonawców Głowa państwa to nie dubler rządu Ci z pretendentów, którzy zapowiadali, że uczynią z Polski, dzięki pełnomocnictwom prezydenta, kraj mlekiem i miodem płynący, albo nie wiedzieli, co mówią, albo świadomie wprowadzali w błąd współobywateli (c) JANUSZ MAYK MAJEWSKI PIOTR WINCZOREK

Historia urzędu prezydenta nie jest w Rzeczypospolitej szczególnie długa, lecz sporo w niej dramatycznych wydarzeń. Pierwszy prezydent odrodzonej po zaborach Polski - Gabriel Narutowicz - został, jak wiadomo, zamordowany w kilka dni po wyborze. Drugi, Stanisław Wojciechowski, ustąpił ze stanowiska w rezultacie tzw. zamachu majowego. Trzeci i przed wojną ostatni - Ignacy Mościcki - sprawował swą funkcję pod rządami dwóch porządków konstytucyjnych, które coraz wyraźniej wzmacniały jego ustrojową pozycję. Kres temu urzędowaniu położyła klęska 1939 r.

Prezydenci RP na uchodźstwie - zwłaszcza po wycofaniu się przez aliantów z uznawania władz rezydujących w Londynie - posiadali władzę raczej tytularną i symboliczną, przechowując do 1989 r. ideę Polski w pełni niepodległej. W kraju istniał początkowo urząd prezydenta Krajowej Rady Narodowej, a następnie prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Zajmował go Bolesław Bierut, od 1952 r. - przewodniczący Rady Państwa (PRL). Myśl o...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3658

Spis treści
Zamów abonament