Berlusconi musi grać w obronie
Czytając włoskie - i nie tylko - gazety, można odnieść wrażenie, że błyskotliwa kariera polityczna najbogatszego człowieka Włoch dobiega końca. Media głoszą to jednak od początku 1994 roku, kiedy Berlusconi zdecydował się - jak wówczas powiedział - "wyjść na boisko, aby powstrzymać komunistów". Wygrał dwie kolejki tego politycznego meczu, jedną przegrał. Ostatnio coraz wyraźniej gra w obronie.
Wczoraj centrolewicowa opozycja zorganizowała w stolicy Włoch antyrządową demonstrację, w której wzięło udział kilkaset tysięcy osób. Na ich czele stanął były szef Komisji Europejskiej Romano Prodi. Kandydat opozycji na premiera przekonywał, że rząd chce zmienić ordynację z większościowej na proporcjonalną tylko po to, by zwiększyć swoje szanse na zwycięstwo w nadchodzących wyborach.
Sam Berlusconi wypłynął w polityce dzięki uchwaleniu w 1993 roku ordynacji większościowej....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta