Proces za gwałt w domu dziecka
Dyrektorka domu dziecka w Skopaniu (Podkarpacie) ukrywała, że jej podopieczna została zgwałcona - twierdzi prokuratura. Gwałtów mieli się dopuścić starsi koledzy. Wczoraj przed Sądem Rejonowym w Tarnobrzegu rozpoczął się proces b. dyrektorki Małgorzaty J. Na wniosek prokuratury sąd utajnił proces. Wychowankowie pierwszy raz mieli zgwałcić dziewczynkę kilka lat temu, ale sprawa wyszła na jaw dopiero w zeszłym roku, gdy dwunastolatka opowiedziała o swoich przeżyciach przybranym rodzicom.
Utrzymuje, że powiadomiła o tym dyrektorkę, ale ta nie reagowała i nie poinformowała nikogo o całej sytuacji. Sama miała wymierzać sprawcom sprawiedliwość, bijąc ich ręką i pasem.
Niektórzy z nich przyznali się do dokonania gwałtu na koleżance. Prokuratura postawiła Małgorzacie J. 25 zarzutów, w tym najpoważniejszy, że nie powiadomiła organów ścigania. Oskarżona nie przyznaje się do winy.
mat