Proces "łowców skór"
Były lekarz łódzkiego pogotowia, 35-letni Syryjczyk Akram H.-K., przyznał się do sprzedawania zakładom pogrzebowym informacji o zgonach pacjentów. Za każdą informację brał 200-250 złotych. - Uważałem, że to nic złego - zeznał wczoraj przed Sądem Okręgowym w Łodzi, w którym toczy się proces pracowników łódzkiego pogotowia: dwóch sanitariuszy i dwóch lekarzy. Sanitariusze oskarżeni są o zabijanie pacjentów pavulonem, lekiem zwiotczającym mięśnie. Lekarze o nieudzielanie pomocy. Akram H.-K odpowiada w innym procesie za dzielenie się informacjami o zmarłych pacjentach z zakładami pogrzebowymi. Zdaniem Syryjczyka, procederem "handlu skórami" kierowali dyspozytor Tomasz S. i jego brat Sławomir, sanitariusz.
m.sta