Między miłością a nienawiścią
Między miłością a nienawiścią
Rozmowa z Krzysztofem Bednarkiem, b. solistą Teatru Wielkiego w Łodzi
Dlaczego w Polsce jest tak mało tenorów?
Trudno mi powiedzieć. Nie jest to jednak naturalny sposób śpiewania dla mężczyzny. Poza tym dobrego tenora bardzo trudno wykształcić.
Ale gdyby zebrać naszych tenorów śpiewających na stałe za granicą, lista okazałaby się długa. Czy pan nigdy nie miał ochoty na wyjazd z kraju?
Oczywiście, że korciło mnie to jak każdego chyba śpiewaka. Byłem jednak w tej komfortowej sytuacji, że już na studiach zacząłem występować w operetce, a na Vroku zostałem solistą Teatru Wielkiego w Łodzi. Z takiego teatru trudno wyjechać na niemiecką prowincję, skąd nadchodzi najwięcej ofert dla Polaków. Oczywiście, czekam na kontrakt, który by mnie zmobilizował, ale sam nie szukam pracy na Zachodzie.
Bo jest pan chyba najbardziej zapracowanym polskim artystą operowym, obecnym we wszystkich teatrach.
Wynika to po prostu z ciekawych propozycji, jakie otrzymuję.
Albo z braku rywali. Czy nie zastanawiał się pan jednak nad tym, że występuje na przykład zbyt często, że trzeba niektóre oferty odrzucać.
Muszę odmawiać, gdyż wszystkich zaproszeń nie byłbym w stanie pogodzić z obowiązkami w macierzystym teatrze. W tym zawodzie przedstawień bywa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta