Rambo w deszczu
W Drawsku ciągle zmaga się koszarowa rzeczywistość zprzyszłością
Rambo w deszczu
Na największym, najsłynniejszym dziś w Polsce, poligonie drawskim deszcz leje jak zcebra, mgiełka przesłania wyszczerbione zagajniki, zaciera zryty gąsienicami, pofałdowany horyzont, a reporter "Rz" przypada do ziemi i na chwilę zmienia się w strzelca wyborowego. W lunecie karabinka SWD krokiewka celownika optycznego długo szuka wędrującej wśród traw, przygiętej nieco sylwetki. To pamiętam jeszcze z wojska: spokojnie wstrzymać oddech, delikatnie ściągnąć spust. Huk, silny odrzut i. .. pudło. Na pięciuset metrach od ruchomej tarczy każde drgnięcie ręki dyskwalifikuje snajpera.
Strzelca wyborowego w każdej drużynie selekcjonuje się długo. -- Nie tylko pewne oko jest ważne -- mówią instruktorzy. Pożądane są specyficzne predyspozycje: głowa na karku, opanowanie, zdolność do chłodnego, błyskawicznego wyszukiwania celu, którym jest zwiadowca przeciwnika, dowódca wrogiego pododdziału, inne "obiekty" o specjalnym znaczeniu.
Glauberyt jak uzi
SWD grzmi jak armata, sięga daleko, lecz przyrządy celownicze są tak wrażliwe na wstrząsy, że najczęściej na czas ćwiczeń taktycznych strzelec broń...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta