Niezbyt tanie państwo
Parlamentarzyści debatowali wczoraj nad projektem budżetu, który przygotował jeszcze rząd Marka Belki, oraz nad autopoprawką autorstwa już nowego gabinetu.
- Nie była możliwa radykalna zmiana tego budżetu - tłumaczył posłom premier Kazimierz Marcinkiewicz. Z tego powodu "nie jest to budżet bardzo dobry, tylko dobry". - Nie mogliśmy przygotować go od początku, tak jak chcieliśmy - dodał szef rządu. W swoim wystąpieniu podkreślał jednak, że inwestorzy finansowi bardzo dobrze przyjęli jego propozycję.
Minister finansów Teresa Lubińska w swoim pierwszym wystąpieniu w Sejmie podkreślała, że celem projektu jest wzrost gospodarczy.
- Budżet na 2006 r. stawia sobie ambitne zadania. Jest to stworzenie poczucia bezpieczeństwa i normalności w prowadzeniu działalności gospodarczej - wyjaśniała. Jej zdaniem, uda się osiągnąć zakładany na przyszły rok 4,3-proc. wzrost gospodarczy. Zdaniem szefa rządu, może to być...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta