Jak nie przegrać "bitwy o historię"
Angela Merkel należy wśród niemieckich polityków do małej grupy zdecydowanych "przyjaciół Polski". Gdy na początku lat 90. została ministrem do spraw młodzieży w rządzie kanclerza Helmuta Kohla, energicznie wspierała tworzenie Polsko-Niemieckiej Organizacji Młodzieżowej. Niedawno natomiast zadeklarowała, że nie będzie już osi Berlin - Moskwa ponad głowami Polaków. Ta sama Merkel mówi, że popiera projekt Centrum Dokumentacji Wypędzeń w Berlinie, do którego budowy dąży przewodnicząca Związku Wypędzonych Erika Steinbach. Jak to jest możliwe? - Odpowiedź jest bardzo prosta: nie ma w tym żadnej sprzeczności, a emocje strony polskiej wywołane sprawą Centrum są przede wszystkim rezultatem fałszywych przesłanek i braku informacji.
NIEMCY NIE ZMIENIAJĄ HISTORIIGłówne argumenty podnoszone w Warszawie albo nie są akceptowane, albo są w ogóle nierozumiane przez przeważającą większość Niemców. Co gorsza, w poważnych mediach polskie reakcje są określane jako "histeria" ("Spiegel") lub wręcz jako "narodowy obłęd" ("Frankfurter Allgemeine...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta