Z bankiem nie wygrasz
- Jestem drobnym wierzycielem upadłego przedsiębiorcy. Moje roszczenia należą do pierwszej kategorii wierzycieli, którzy - jak wiem - spłacani są na samym początku. Tymczasem syndyk twierdzi, że najpierw musi oddać pieniądze bankowi, który kredytował działalność upadłego. Problem polega na tym, że kredyt jest na tyle duży, iż dla pozostałych wierzycieli nic nie zostanie. Syndyk próbuje negocjować z bankiem obniżenie kwoty zobowiązania, tak żeby z majątku upadłego zostało coś także dla innych, ale wynik tych rozmów jest niewiadomy. Czy takie postępowanie syndyka jest zgodne z prawem? - pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
Postępowaniu syndyka najprawdopodobniej nic zarzucić nie można. Wszystko dlatego, że niektóre wierzytelności są zaspokajane w postępowaniu upadłościowym poza kolejnością, jaka wynikałaby z ogólnych przepisów prawa upadłościowego i naprawczego (DzU z 2003 r. nr 60, poz. 535 ze zm.).
Nie wszyscy narazZasadą postępowania upadłościowego jest to, że wierzyciele zaspokajani są w określonej kolejności. W tym celu przepisy dzielą ich na grupy. Prawo upadłościowe i naprawcze (puin) mówi tu o kategoriach wierzycieli. Trudno jednoznacznie zdefiniować kryteria...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta