Jałowość i resentyment
Działania Platformy Obywatelskiej ostatnich kilku miesięcy stanowią ewenement, o ile nie precedens w praktyce europejskiego parlamentaryzmu. Nie znam przykładu, by partia niemal koalicyjna stała się w ciągu kilku dni partią twardo opozycyjną wobec swojego niedawnego koalicjanta. Przykład ten wskazuje na sytuację z istoty swojej absurdalną. Pozostawanie w opozycji ma sens wyłącznie w przypadku zasadniczych różnic historycznych, programowych czy światopoglądowych. Różnic takich między PO i PiS nie ma, a te, które są, mają charakter drugorzędny bądź możliwy do załagodzenia, kompromisu lub współistnienia.
Skoro opozycyjność nie wynika z różnic fundamentalnych, to jej "twardy" charakter może sprowadzać się wyłącznie do kwestii personalnych, emocjonalnych lub retorycznych. Na takiej też podstawie oparta jest aktualna ideologia partyjna PO. Głosi ona praktycznie jedną tezę: podstawowym zagrożeniem dla demokracji, ładu i Polski jest PiS. Donald Tusk wygłasza trwające kilkadziesiąt minut przemówienia o niegodziwości PiS. Bronisław Komorowski od kilku miesięcy nie wypowiedział publicznie ani jednego zdania, którego treść nie redukowałaby się do pomstowania na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta