Będziemy czekać i wierzyć do końca
Komenda Miejska Policji w Chorzowie. Tu przechowywane są rzeczy znalezione na miejscu katastrofy. W przedsionku stoi para młodych ludzi. To przyjaciel i narzeczona Radomira Kaweckiego, jednego z zaginionych po zawaleniu się dachu hali targowej. Starają się na własną rękę znaleźć jakiekolwiek informacje o bliskim. - Jeszcze trzy minuty przed zawaleniem dachu Radek był przy stoiskach. Tego jesteśmy pewni. Może jednak udało mu się przetrwać. Może teraz jest w szoku i sam nie wie, co ma z sobą zrobić. Dopóki nie mamy stuprocentowej pewności, wszyscy, dla których był bliski, będą go szukać i czekać na niego. Nie można tracić nadziei, mówi Paweł Madekosza - przyjaciel Radomira.
Dziewczyna nie jest w stanie opanować emocji. - To jest mój chłopak. Sprawdzaliśmy wszędzie. Dotarliśmy, gdzie tylko się dało. On tam jest! Ja wiem, że on tam jest! Może jeszcze żyje. Czy ktoś nam w końcu powie, co się z nim stało?! - krzyczy przez łzy.
Paweł próbuje ją uspokoić. Bez skutku. Pilnująca porządku policjantka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta