Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Na zmiennych wiatrach

10 lipca 1995 | Nauka i Technika | KF

Na zmiennych wiatrach

Rozmowa z Ziemowitem Barańskim, kapitanem żaglowca "Fryderyk Chopin"

Od trzech dni "bujamy się" na Bałtyku. Nie popłynęliśmy na Bornholm, jak planowaliśmy, ani też nie zawinęliśmy do żadnego portu, bo dmucha coraz silniej i nie ztej strony, co trzeba. Po co dziś komu żaglowiec, skoro nie można nim dotrzeć tam, gdzie się chce?

Na żaglowcu dopłynąć można wszędzie, tylko nie zawsze wzaplanowanym czasie. Przy silnym wietrze i dużej fali każdy statek może mieć trudności z wpłynięciem do portu. Wejście do Ronne na Bornholmie jest dość wąskie, ale i przy obecnej sile wiatru dałoby się to zrobić, natomiast wyjście jest trudniejsze. Moglibyśmy stać w porcie dzień lub dwa, a statek płynie na "Operację Żagiel" do Szkocji. Spóźnić się nie można, bo wypadniemy z imprezy. Żaglowce są potrzebne. Szkole morskiej, szkole marynarki wojennej, instytucjom, które zakładają naucznie młodzieży trudnej sztuki żeglowania.

Na razie musimy halsować, płynąć zygzakiem?

W pewnym stopniu tak. Jakbyśmy zainstalowali silnik o dużej mocy, to oczywiście moglibyśmy pływać tak jak każdy statek. Na ogół na żaglowcach stosuje się silniki mniejszej mocy jako pomocnicze, co wynika z ekonomicznych względów. Wiatry bywają kapryśne. W tym roku wracaliśmy z drugim semestrem "Szkoły pod Żaglami" z Morza...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 526

Spis treści
Zamów abonament