"Skończmy z pruderią"
List pana Czesława Mirosława Szczepaniaka (" Skończmy z pruderią", "Rz" 61, 13.03.2006 r.) przeczytałem z zażenowaniem. Widocznie autor nie spotyka się z wieloma lekarzami. Nie można też nikogo nazywać fajtłapą za to, że nie kombinuje. Takie myślenie pochodzi z minionej epoki.
Personel medyczny musi posiadać dużo wiedzy i ciężko pracować, za co należy mu się uczciwa zapłata znacznie większa aniżeli obecnie. Europejski rynek wycenił to o wiele wyżej. Tylko my wybieramy władze, które cenią górników i rolników. Jak tak dalej pójdzie, to służba zdrowia umrze. Żeby tak się nie stało, należy na ten cel podwoić środki w budżecie i skończyć z obiecankami. Dobrze, że innych stać na prywatne leczenie, bo nie ustawiają się w kolejce po skąpe środki publiczne, na które też płacą o wiele więcej. Nieszczęściem jest, dla naszej "służby chorej", takie myślenie, jak pana Szczepaniaka.
Henryk Dzieszyński (adres e-mail do wiadomości redakcji) Czytaj także- Skończmy z pruderią