Turcy u bram
Gdy władze w Ankarze pierwszy raz wyraziły chęć dołączenia do Wspólnoty, Polską rządził Władysław Gomułka, a w Białym Domu zasiadał John F. Kennedy. Od tego czasu minęły 43 lata, a Unia przyjęła 19 państw. Ale jej przywódcy zastanawiają się wciąż, czy Turcy są dość cywilizowani, by wejść na salony Brukseli.
Chrześcijańska hipokryzja3 października 2005 roku Turcja rozpoczęła negocjacje członkowskie. "Wiedeń padł!" - napisał dziennik "Milliyet", odnosząc się do przełamania oporu Austrii, która chciała zaoferować Turcji jedynie "uprzywilejowane partnerstwo".
Negocjacje rozpoczął premier Recep Tayyip Erdogan, szef partii islamskiej. Gdy w 2002 roku jego ugrupowanie wygrało wybory, eksperci ostrzegali, że Turcja przekształci się w państwo religijne. Choć islamiści okazali się zwolennikami prounijnych reform, przeciwnicy aspiracji Ankary nadal...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta