Zbieracz słów
Pierwszy raz Jerzy Ficowski przeczytał "Sklepy cynamonowe" Brunona Schulza pod koniec 1942 roku. Uczył się na tajnych kompletach Liceum Zamoyskiego‚ był w klasie maturalnej. "Zdobyłem przypadkiem adres Schulza - pisał po latach w "Regionach wielkiej herezji" - i napisałem naiwnie‚ z egzaltacją osiemnastolatka‚ że może go to nic nie obejdzie‚ ale niech wie‚ że jest ktoś‚ dla kogo "Sklepy" były i są źródłem najwyższego zachwytu i największym objawieniem". Odpowiedzi z Drohobycza nie otrzymał. Schulza gestapowiec Karl Günther zastrzelił mniej więcej w tym samym czasie, 19 listopada.
- Był dla mnie autorytetem i mimowolnym nauczycielem - mówi o Jerzym Ficowskim Wiesław Budzyński, też autor świetnych książek o Schulzu: "Schulz pod kluczem" i "Miasto Schulza". - Nauczył mnie skrupulatności. Przykład Ficowskiego‚ który badał życie i twórczość Brunona Schulza pół...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta