Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Rewolucyjny sen marksisty

13 maja 2006 | Plus Minus | PW
źródło: Nieznane

NOWE INDIE Rewolucyjny sen marksisty W mieście bogini Kali i świętej Matki Teresy od prawie trzech dekad rządzą komuniści. Ostatnio, zamiast pochodów z czerwonymi flagami, widać tu inwestycje. Rosną szklane wieżowce i centra handlowe. Ale Kalkucie, podobnie jak całym Indiom, daleko do spełnienia snu o gospodarczej potędze. Wystarczy skręcić w boczną uliczkę, by zrozumieć, z czym musiałaby się wcześniej uporać kraina nad Gangesem Bieda bez granic, Kalkuta 2006 r. (c) PAULINA WILK

Ogromny dworzec kolejowy Howrah bez przerwy tętni życiem. Na ponad dwudziestu długich peronach codziennie wysiada milion osób, tyle samo po pracy wraca na przedmieścia. Ryczą silniki rozklekotanych autobusów z drewnianym nadwoziem. Tu wciąż mało kogo stać na samochód, nawołują więc kierowcy wszędobylskich kalkuckich taksówek - żółtych, dostojnych wozów marki Ambasador. Wszędzie tłumy. Most prowadzący do centrum, na drugą stronę rzeki Hugli, nieustannie drży. Sznur ludzi sprawnie i spokojnie przesuwa się wąskim chodnikiem, dźwigając na głowach kosze z owocami, worki z cementem i długie na kilka metrów bambusowe kije. Na drugim brzegu jest B.B.D. Bagh - dzielnica rządowa, której centrum stanowi rozległy plac Dalhousie z okazałą, ceglaną budowlą. Writer's Building, strzeżony dziś przez uzbrojonych w stare karabiny żołnierzy, był od końca XVII w. siedzibą Kompani Wschodnioindyjskiej. Teraz urzęduje tu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3837

Spis treści
Zamów abonament