Trudno dalej wierzyć
Czeszka to dziś osiemnasta zawodniczka świata i porażka z nią na tak ważnej scenie 1:6, 3:6 nie byłaby aż tak wielkim szokiem, gdyby nie trzeba było tego oglądać. W pierwszym secie Vaidisova prowadziła 5:0 i wtedy z dobrego serca oddała swego gema serwisowego. W secie drugim Domachowska (60. WTA) przegrywała już 0:3 i dopiero wówczas po raz pierwszy zdobyła gema przy własnym podaniu, a po chwili wyrównała na 3:3. Przy stanie 4:3 dla rywalki polska tenisistka popełniła w jednym gemie trzy podwójne błędy serwisowe i mecz się skończył.
Przez całe spotkanie, po raz nie wiadomo który, zobaczyliśmy jak dwudziestoletnia kobieta nie radzi sobie sama ze sobą. Analiza tenisa Domachowskiej, tych wszystkich piłek posyłanych o metr w aut, katastrofalnych decyzji taktycznych, właściwie nie ma sensu, bo nie o to chodzi. Po meczu panna Marta odmówiła rozmowy z dziennikarzami, za to długo został z nami jej trener Paweł Ostrowski.
Konkluzja z tej rozmowy jest jasna: totalna bezradność z powodu mentalnej blokady...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta