Zwyczajny dyktator, niezwykły demagog
30 maja 2006 | Świat - Wyzwania | PS
Zwyczajny dyktator, niezwykły demagog Dwa lata temu razem ze znaną białoruską dziennikarką Swietłaną Kalinkiną napisałem pierwszą na Białorusi książkę o Aleksandrze Łukaszence. Zatytułowaliśmy ją "Przypadkowy prezydent". Łukaszenko rządził wtedy krajem od dziesięciu lat, ale nie było żadnych poważnych badań dotyczących jego osoby i kariery politycznej. Dla jednych dziennikarzy nie było niczego interesującego w historii "dyrektora sowchozu", który nie wiadomo dlaczego został prezydentem, a inni po prostu bali się tym tematem zajmować. Część białoruskich elit politycznych miała do nas pretensję o tytuł. Ich zdaniem Łukaszenko wcale nie jest prezydentem przypadkowym, ale w pełni zasłużonym, a na dokładkę - Baćką (Ojczulkiem) wszystkich Białorusinów. I wciąż trwają spory - czy Łukaszenko to geniusz, czy zwyczajny, niczym niewyróżniający się dyktator. 1994 ROK. ALEKSANDER ŁUKASZENKO PIERWSZY RAZ STARA SIĘ O URZĄD PREZYDENTA (c) FOT: EASTWAY/REPORTER, EK PICTURES 2005 rok; Jego marzeniem jest przejęcie od Władimira Putina władzy w Rosji (c) FOT: EAST NEWS, AP/IVAN SEKRETAREV 1993 rok; Żonę Galinę i dwóch synów - Dmitrija i Wiktora - Aleksander Łukaszenko trzyma z daleka od kamer (c) FOT: EAST NEWS, AP/IVAN SEKRETAREV 2003 rok; Prezydent od dziecka lubi sport (c) FOT: EASTWAY/REPORTER, EAST NEWS/KOMMIERSANT 1995 rok; Łukaszenko boi się swego otoczenia. Zmienił już dziewięciu szefów Służby...
Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta