Dybuki Michała Waszyńskiego
Według chasydzkiego mitu, opartego na enigmach Kabały, dybuk to dusza potępiona, błąkająca się na granicy zaświatów i naszego padołu łez. Szuka odkupienia za grzechy. Albo może tylko szczęścia i sprawiedliwości, bo nie zaznała ich za życia swego pierwotnego właściciela. Dybuk nawiedza upatrzoną osobę (w zasadzie dopiero wtedy staje się dybukiem właściwym), którą bardziej niż za ofiarę można chyba uznać za medium. Osoba, zwykle bliska potępionej duszy emocjonalnie, występuje odtąd w roli rzecznika dybuka. Musi, chce czy nie chce.
Podanie o dybuku znamy dzięki sztuce Szaloma Anskiego, opowiadaniu Hanny Krall oraz współczesnej inscenizacji Krzysztofa Warlikowskiego, bazującej na obu tekstach. Wszystkie trzy dzieła noszą ten sam tytuł. Ale jest jeszcze "Dybuk" czwarty (chronologicznie - drugi), czyli niesłychany film nakręcony w Polsce w 1937 r. Obraz ów słusznie uchodzi za jedną z pereł kina jidysz. Zrealizował go Michał Waszyński, wcześniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
