Świat jest piłką futbolową
Każdy z tych krajów był już mistrzem w przeszłości. Jeśli zwycięży ktoś spoza tej grupy, będzie można mówić o sensacji.
Faworyt numer 1Brazylijczycy są dla futbolu tym, czym Kanada dla hokeja. Lubi ich cały świat, bo pokazują to, co w piłce nożnej najpiękniejsze. Wychodzą na boisko po to, żeby strzelać bramki. Jeśli w drużynie ma się kogoś takiego jak Ronaldinho, szansa na zwycięstwo jest większa. On potrafi minąć każdego obrońcę, a kiedy zajdzie potrzeba, to i kilku w jednej akcji.
A jest jeszcze Ronaldo, król strzelców poprzedniego mundialu. Nawet kiedy przytył i irytował brakiem skuteczności w Realu Madryt, był zawsze na tyle groźny, że trenerzy drużyn grających przeciw Realowi czy Brazylii musieli opracowywać specjalne plany, mające zabezpieczyć swoją bramkę. Co zresztą nie miało większego znaczenia.
Poza nimi Adriano z Interu, Kaka z Milanu, Juninho Pernambucano z Lyonu, Robinho z Realu i wielu innych, znanych nam z Ligi Mistrzów. Problem Brazylii jest jednak zawsze taki sam. Wymienieni zawodnicy są napastnikami lub ofensywnymi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta