Niezależność energetyczna Polski od Rosji musi kosztować
Szefowie największej w kraju firmy gazowniczej ciągle poszukują kontrahenta, z którym mogliby zawrzeć umowę na dostawy surowca w najbliższych dwóch - trzech latach. Bez takiego kontraktu Polsce może zabraknąć około dwóch miliardów metrów sześciennych gazu w najbliższych 12 miesiącach. Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, PGNiG jest w trudnej sytuacji negocjacyjnej, dlatego że potwierdzają się obawy, iż zawarcie kontraktu zależeć będzie przede wszystkim od rosyjskiego potentata - Gazpromu. Choć nie jest to przesądzone, bo formalnie ciągle są możliwości porozumienia z którąś z ukraińskich firm mających gaz.
Nasi rozmówcy twierdzą, że surowiec na pewno będzie, ale największym problemem może być cena, za jaką PGNiG go kupi.
Obecnie importujemy z Rosji około 6,3 mld m sześc. gazu rocznie, ponad 4 mld m sześc. to wydobycie z krajowych złóż, a prawie miliard mamy z Niemiec i Norwegii.
W tym bilansie brakuje i tak 2 mld mszesc. do zabezpieczenia krajowych potrzeb. Dotychczas tyle...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)


