źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
ALBUM Od dziś do kupienia z "Rzeczpospolitą" kolejny tom "Klasyków sztuki" - J.M.W. Turner Pierwszy, który utrwalił ulotność Nie miał przyjaciół, nigdy się nie ożenił. Przywiązany był jedynie do ojca. Choć nie dbał o karierę, odnosił spektakularne sukcesy. Do czasu. Kiedy w dojrzałym wieku wyswobodził się z klasycznej maniery i zaczął malować wedle własnej koncepcji, podziwiali go już tylko nieliczni. Czas pokazał, że właśnie oni mieli rację: przeszedł do historii jako prekursor impresjonizmu Pożar gmachów parlamentu 1834, akwarela, British Museum, Londyn (c) THE BRIDGEMAN ART LIBRARY Kanał w Chichester ok. 1829, olej na płótnie, 65 x 126 cm, Tate Gallery, Londyn (c) THE BRIDGEMAN ART LIBRARY Statek na mieliźnie ok. 1828, olej na płótnie, 70 x 136 cm, Tate Gallery, Londyn (c) BEW Poranek na molo w Inverary nad jeziorem Fyne ok. 1840 - 1850, olej na płótnie, 91 x 122 cm, Paul Mellon Collection, USA (c) THE BRIDGEMAN ART LIBRARY
W rodzinie wołali go Bill lub William, ale większość ludzi używała tylko jego nazwiska: Turner. Niekiedy dodawano inicjały jego imion - J.M.W. W pełnym brzmieniu: Joseph Mallord William Turner. Zaprzysięgły pejzażysta, rzadko sięgał po inne malarskie gatunki, jak sceny rodzajowe...