Prezes znowu do wynajęcia
Ma dom we Francji i obywatelstwo kilku krajów. Na fotel prezesa największego niezależnego operatora telekomunikacyjnego w Polsce trafił we wrześniu 2002 roku. Popierali go inwestorzy finansowi, którzy przejęli kontrolę nad Netią po restrukturyzacji zadłużenia firmy. Jego pozycja w przedsiębiorstwie nie była pewna już półtora roku później. Tak przynajmniej spekulowała prasa. W marcu 2004 roku Mądalski miał stracić fotel prezesa Netii. Przeciwna mu miała być podobno część inwestorów finansowych. Ostateczne zmiany w radzie nadzorczej, do której weszli m.in. Bogusław Kasprzyk, ówczesny prezes PZU Życie, i Alicja Kornasiewicz z CAIB, nie doprowadziły do odwołania Wojciecha Mądalskiego.
Menedżer budzący emocjeOd lat budzi on kontrowersje. Wczoraj jeden z finansistów powiedział nam, że część rynku finansowego z zadowoleniem przyjęła rezygnację prezesa Netii. Zdaniem naszego rozmówcy teraz pojawiła się szansa na uwiarygodnienie działań tej spółki wśród inwestorów finansowych. Wkrótce po powołaniu Mądalskiego na stanowisko szefa Netii Tomasz Świderek pisał o nim w "Rz": "jedni uważają go za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta