Wysoka cena za amerykańskie skrzydła
W miniony piątek premier Jarosław Kaczyński uczestniczył w fabryce Lockheeda w Fort Worth (Texas) w pierwszej oficjalnej prezentacji F-16 z wyposażeniem specjalnie przygotowanym dla Polski. Nikt nie ma wątpliwości, że za kontraktem stulecia, jak nazywano zakup F-16, stały kalkulacje polityczne. Będą one miały co najmniej przez najbliższą dekadę poważne konsekwencje finansowe. Tylko w tym roku na program przygotowania baz i przyjęcie pierwszych ośmiu samolotów popłynie z budżetu prawie 900 mln zł.
Zapłacimy jednak nie tylko za 48 samolotów najnowszej generacji, spełniających standardy NATO, ale za cały system nowoczesnego uzbrojenia. F-6 to powietrzna platforma, którą trzeba wyposażyć w oręż: rakiety, bomby, amunicję. Samolot z najlepszym pilotem za sterami nie poradzi sobie też bez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta