Warto poczekać, ale trzeba uważać
Tak w skrócie można opisać to, co po dwunastu latach stało się z narodowymi funduszami inwestycyjnymi, stworzonymi w 1994 roku w celu szybkiego sprywatyzowania ponad pięciuset państwowych przedsiębiorstw. Akcje NFI mają niewielką płynność na giełdzie. Jest ich mało w obrocie. Większość z 30 milionów papierów została w ostatnich latach umorzona lub skupiona przez fundusze. W ten sposób NFI wypłacały akcjonariuszom zarobione pieniądze.
Najszybciej i najwięcej dzięki programowi NFI zarobiły osoby, które odebrane za 20 zł świadectwa udziałowe sprzedały za około 100 zł wkrótce po otrzymaniu. Pakiet akcji wszystkich funduszy, trzymany od czasu debiutu giełdowego w czerwcu 1997 roku do dziś, nie był opłacalną inwestycją, nawet uwzględniając niewielkie dywidendy wypłacone przez fundusze przez wszystkie te lata.
Papiery NFI stały się też ulubionymi walorami do giełdowych spekulacji, bo ze względu na niewielką płynność nietrudno było wywindować cenę wybranej akcji. O ile przed sześciu laty, w listopadzie 2000 roku, akcje NFI miały średnio 1-proc. udział w obrocie, to od października...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta