Prawda Kremla, prawda Rosjan
Kontrowersje między Polską a Rosją były, są i będą. Od czasu, kiedy Polska mówi własnym, a nie moskiewskim głosem, wywołują one na Kremlu, a tym samym w mediach, paroksyzmy złości i ataki pogardy. Ciekawe, dlaczego polityczna poprawność nie pozwala nam na nazywanie rzeczy po imieniu? Czy dlatego, że te ataki manifestowane są raczej na użytek wewnętrzny? "Na zewnątrz" - czyli od Berlina po Waszyngton - to nas zwykło się określać mianem " rusofobów".
Gdy wstępowaliśmy do NATO, wypominano nam historyczną niewdzięczność, a wiceprzewodniczący Dumy Państwowej Władimir Żyrinowski wielokrotnie nazywał Polskę "prostytutką miotającą się od jednego klienta do drugiego". Gdy ośmielamy się w Brukseli bronić naszych interesów, rosyjskie gazety epatują tytułami: "Polacy rzucają wyzwanie Rosji", "Polska burzycielem spokoju" ( KM. RU; Nowosti), "Skandal w Unii Europejskiej: Polska nałożyła weto na rozpoczęcie rozmów Rosja - UE" ( Inopressa), "Kryzys światowy: Polacy sami są winni, że o nich znów wytrą nogi" (Forum.ru), a dziennikarz " Wiesti" - głównego bloku informacyjnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta