Potwory ze snów Goi
Robert Hughes opowiada o genialnym hiszpańskim malarzu i jego czasach ze znajomością rzeczy, barwnie, dowcipnie, nieustannie przy tym robiąc aluzje do współczesności. Najwięcej miejsca poświęca związkom malarstwa z polityką.
Pierwszy rozdział książki, zatytułowany "Zderzenie z Goyą", zawiera zaskakujące wątki osobiste. Hughes, urodzony w 1938 roku w Australii, ale żyjący od lat 60. w Europie i Stanach Zjednoczonych, wybitny krytyk sztuki, pisarz i twórca telewizyjnych filmów dokumentalnych, zwierza się w nim ze swojej fascynacji malarzem. Z narastającego latami zainteresowania, a wreszcie z czegoś w rodzaju opętania artystą. Próbował napisać o nim książkę, ale poległ - szło mu jak z kamienia.
"Doznałem kiedyś wrażenia, że go spotkałem - wyznaje. - Było to po wypadku samochodowym, jaki miałem w 1999 roku. Siła uderzenia rozpłaszczyła mnie jak żabę. Po prawej stronie ciała tyle kości było złamanych, przemieszczonych lub zmiażdżonych, że nie dawano mi większych szans na przeżycie". Przeżył. Spędził w szpitalu ponad siedem miesięcy, doznawał niewyobrażalnych cierpień i bólu, poddano go kilkunastu operacjom. Przez pierwszych pięć tygodni pogrążony był w śpiączce, śnił wówczas głównie o Goi.
We śnie malarz -ubrany w kurtkę torreadora i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta