Wizje Adolfa Bocheńskiego
Józef Czapski utrzymywał, że "korzenie konserwatyzmu Adolfa Bocheńskiego tkwiły w pragnieniu przeskoczenia dwustu lat upadku Polski". A w swojej sławnej książce "Na bezludnej ziemi" nazwał go "ostatnim wielkim konserwatystą polskim". Kazimierz Michał Ujazdowski, wprawdzie nie wprost, polemizuje jednak z tą tezą, gdyż jego zdaniem konserwatyzm w Polsce odradza się i rokuje nie najgorsze nadzieje na przyszłość. Nie przesądzając tej kwestii, warto sięgnąć do jego dwóch wydanych ostatnio książek i przypomnieć sylwetkę człowieka, któremu wróżono najświetniejszą przyszłość polityczną i pisarską, a który poległ jako podporucznik II Korpusu rozerwany miną pod Anconą 18 lipca 1944 roku
Myślał kategoriami narodowymiPowszechnie uważano, że Adolf Bocheński mógłby zrobić olśniewającą karierę dyplomatyczną. Kiedy jednak w 1936 r. pojechał do Pragi na praktykę konsularną, zaczął od publicznej krytyki rządu za zmuszenie Witosa do emigracji i konsul podziękował mu za pracę. Czapski podawał inny powód: Bocheńskiego usunięto za otwartą obronę oskarżonego w tzw. sprawie myślenickiej Adama Doboszyńskiego, za którym ujął się mimo oczywistej i głębokiej różnicy poglądów. Na staż dyplomatyczny wybrał się raz jeszcze, do siedziby Ligi Narodów. Tam podobno, o czym pisał Wojciech Wasiutyński,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta