Francuskie wybory a stabilność cen w Unii
Dwoje najpoważniejszych kandydatów na stanowisko prezydenta Francji różni się w wielu poglądach, ale nie w kwestii oceny działań Europejskiego Banku Centralnego. Zarówno kandydatka socjalistów Ségolene Royal, jak i przewodniczący rządzącej UMP Nikolas Sarkozy znaleźli ten sam przedmiot swoich przedwyborczych narzekań. Według nich EBC nie przykłada wystarczającej wagi do wzrostu gospodarczego i walczy z nieistniejącą inflacją. Wśród coraz powszechniejszych narzekań również innych francuskich polityków wobec EBC pojawiają się zarzuty utrudniania skoordynowanej makroekonomicznej polityki gospodarczej na poziomie UE i zezwalanie na aprecjację euro względem dolara i jena, co ma utrudniać europejski eksport. Wszystko to prowadzi oczywiście do wysokiego bezrobocia i w związku z tym euro na pewno nie jest dobre dla Francji.
Francuska krytyka może podważyć autorytet instytucji, która istnieje ledwie kilka lat. Zresztą o powadze sytuacji świadczy chociażby reakcja kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która stanęła w obronie EBC i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta