Bez stoczni da się żyć
Zyskowność, znalezienie inwestorów i ograniczenia produkcji to warunki Komisji Europejskiej, od których zależy los pomocy publicznej udzielanej polskim stoczniom przez państwo. Tylko przez ostatnie cztery lata dwie największe: w Gdyni i Szczecinie, otrzymały z budżetu 2,2 mld zł. Jeśli będą musiały tyle zwrócić, bez wątpienia upadną.
Pół kroku do prywatyzacjiPolska jest trzecim w Europie dostawcą statków. Jednak mimo ogólnoświatowego wzrostu popytu u nas szczęśliwie - mając na uwadze rozmowy z Unią - produkcja nie rośnie, bo stoczniom brakuje pieniędzy. Problemem staje się też opłacalna realizacja zawartych przed laty kontraktów. W ciągu sześciu lat dolar staniał średnio o ok. 25 proc., a stal podrożała trzykrotnie. Po otwarciu granic...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta