Surkisowi brakowało już tylko sławy
To on wymyślił mistrzostwa Europy 2012 dla Ukrainy. Od początku chciał organizować turniej z Polską, ale gdy zobaczył, że zachodni sąsiedzi nie nadążają za wszystkimi jego pomysłami, nie wahał się sprawdzić, co o wspólnej kandydaturze ukraińsko-rosyjskiej sądziłby Władimir Putin. Nie znosi hamletyzowania i słabości. Samo mówienie o przeszkodach to już przyznanie się do porażki. Tak rządzi ukraińskim związkiem piłkarskim, tak budował potęgę swojego klubu, Dynama Kijów.
Do Cardiff na głosowanie w sprawie Euro jechał pewny siebie. Przekonywał, że przeciągnął już na właściwą stronę co najmniej sześciu kolegów z Komitetu Wykonawczego UEFA. Prawo głosu miało dwunastu. Był gotów się zakładać, że Polska i Ukraina dostaną turniej już w pierwszej turze. Surkisowi może się ostatnio słabiej wieść w biznesie, ale w łączeniu sportu z polityką trudno znaleźć lepszych od niego.
Kuczma w szatni"Lista gości podróżujących z Dynamem Kijów na mecze wyjazdowe to ukraińskie Who is Who? najbogatsi, najsławniejsi, najbardziej wpływowi" - pisał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta