Magdalena Bajer w krainie dziennikarskiej iluzji
Nie cierpię filozofów, którzy lubią dzielić włos na czworo na cudzych, żywych głowach, i to za pomocą topora" - to jedna z myśli nieuczesanych Stanisława Jerzego Leca. Znakomicie oddaje mój nastrój i sytuację, w jakiej się znalazłem. A wszystko za sprawą artykułu "Przeciek, podsłuch, prowokacja - dziennikarskie pokusy" ("Rz" 25.04.2007).
Jako praktyk w stosowaniu wyżej wymienionych metod pozyskiwania informacji stałem się, wraz z Andrzejem Morozowskim, natchnieniem do rozważań czysto teoretycznych. Nad naszą dziennikarską działalnością pochylił się nie byle kto, bo sama przewodnicząca Rady Etyki Mediów. Czym zasłużyliśmy sobie na takie wyróżnienie?
Pretekstem okazał się ujawniony w programie "Teraz my!" list do Aleksandra Kwaśniewskiego. Co prawda pani Magdalena Bajer nie wymienia mnie z nazwiska, myli TVN z TVN 24, a nadanie listu przypisuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta