Czyje pieniądze zagrają na Euro 2012
Decyzja o przyznaniu Polsce i Ukrainie praw do organizacji Euro 2012 została przyjęta u nas euforycznie. Abstrahując od potężnej dawki emocji sportowych, dostrzegliśmy w tym wydarzeniu szansę na przyśpieszenie rozwoju Polski. Jedyne nieśmiałe głosy niepokoju można było usłyszeć ze wschodnich rejonów Polski. Mieszkańcy się obawiają, że przyznane nam przez UE pieniądze na rozbudowę infrastruktury - których te rejony miały być głównym beneficjentem - zostaną uszczuplone o kwoty przeznaczone na rozbudowę aren sportowych. Chciałbym zwrócić uwagę na możliwy, dotąd u nas raczej niebrany pod uwagę, sposób pozyskiwania środków i finansowania obiektów sportowych o przeznaczeniu komercyjnym przy ograniczonym udziale środków budżetowych. Warto się zastanowić, w jaki sposób można ożywić praktycznie martwą ustawę o partnerstwie publiczno-prywatnym.
Wzorowe WembleyWszystkie projekty infrastrukturalne (do których zaliczają się też stadiony i hale sportowe), które generują stały strumień przychodów, mogą być finansowane w oparciu o pozabudżetowe finansowanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta