Czarne jest normalne
Czy Lewis Hamilton, kierowca zespołu McLarena, to fenomen na miarę Tigera Woodsa - golfisty wszech czasów? Pojawił się znikąd i po czterech wyścigach w Formule 1 nagle wylądował na pierwszym miejscu klasyfikacji mistrzostw świata. Specjaliści twierdzą, że zdobycie przez niego mistrzostwa jest kwestią czasu. Czy będzie to oznaczało rozbicie monopolu białych w kolejnej dyscyplinie sportu? W końcu widać wyraźnie, że sukces nie zależy od rasy, a każdy człowiek może zostać mistrzem, jeśli tylko starcza mu talentu i wytrwale pracuje.
Powyższa teza jest równie pociągająca co błędna. Pociągająca, bo odwołuje się do pojęcia równości szans, które szczególnie w sporcie jest podstawą sprawiedliwej konkurencji. A błędna, bo zarówno historia społeczna, jak i nauka o genach przeczą naszym marzeniom. Nie jesteśmy równi i nawet jeśli stworzylibyśmy idealny świat, w którym wszelkie rasowe stereotypy i uprzedzenia zostałyby wyplenione, to i tak Murzyni będą wygrywać z białymi sprinty, a przegrywać pływanie. Co więcej: nikt, bez względu na rasę, nie będzie mistrzem Formuły 1 ani golfa, jeśli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta