Gdzie się podział pan od przyrody?
Przeczytałem tegoroczny test maturalny z biologii na poziomie podstawowym i stwierdziłem, że biologia, która - jak sama nazwa wskazuje - powinna być nauką o życiu, w świetle rzeczonego testu jawi się jako nauka o chorobie i śmierci. Można się tu dopatrzyć świadectwa groźnego filozoficznego skrzywienia. Niepokoi mnie na przykład liczba zadań, w których mowa o skutkach osteoporozy, zawartości limfocytów we krwi osoby chorej na AIDS, zapadalności na chorobę wieńcową, łagodzeniu skutków chorób genetycznych, bakteriach odpornych na działanie antybiotyków, medycznych problemach transplantologii bądź odwiedzaniu chorych w szpitalach. Toż to czyste memento mori, tyle że odarte z perspektywy eschatologicznej, niezdrowa fascynacja chorobą i śmiercią, jaką na co dzień serwuje nam amerykański przemysł filmowy. Jeżeli dołożymy do tego zadania dotyczące zasad zdrowego żywienia, roli witamin w organizmie człowieka, jego zapotrzebowania na białko w zależności od wieku bądź etapów trawienia tegoż białka przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta