Kilometry półtusz, aleje serów
Kupowanie jedzenia to dla mnie jak gwiazdka. Zobaczenie największego targowiska w Europie uznałem więc za sprawę honoru. Zwłaszcza że moi dziadkowie byli świadkami wyprowadzki hal z centrum Paryża.
Na początku byłem pewny siebie. W końcu robiłem zakupy na giełdzie w Broniszach. Są tam olbrzymie pawilony pełne egzotycznych produktów i rolnicy z nyskami pełnymi truskawek i wiśni lub arbuzów. Powiem tylko‚ że największa polska giełda przy potędze Halles de Rungis wygląda jak pekińczyk przy dogu.
Brzuch miastaWjeżdżając do kompleksu Rungis, jak mantrę powtarzałem za Zolą: Oto brzuch miasta. Hale rozciągają się na ponad 200 hektarach, w tym jedna piąta znajduje się pod dachem. Tu zwykła linia energetyczna ma bagatela 100 metrów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta