Istniało niebezpieczeństwo, że chmura powstała ze spalenia fosforu będzie się zbliżać do Polski, przesuwała się jednak na północny wschód. Zwróciliśmy się również z ofertą pomocy przy gaszeniu fosforu, ale służby ukraińskie dały sobie radę same. p.k.
Ihor Hułyk
redaktor naczelny "Lwiwskiej Gaziety"
Nie byliśmy przygotowani na tak poważną awarię, chociaż mogliśmy przewidzieć, że kiedyś do niej dojdzie. Niestety, winny jest brak działań w zarządzie kolei ukraińskich i nieodpowiedzialność ministra transportu Mykoły Rudkowskiego. Za jego urzędowania doszło do trzech groźnych katastrof. Tłumaczył je "atakami terrorystycznymi".ta.s.