Pęd do kupowania gruntów rolnych sprawia, że wiele osób za nie po prostu przepłaca. Kupują byle co, byle gdzie i bez pomysłu, co dalej zrobić z tymi działkami. Potem może się okazać, że np. danej działki nie da się odrolnić. Atmosferę podsycają doniesienia, ile można było zarobić na mieszkaniach. Ci, co nie załapali się na ten wzrost, chcą teraz zarobić na gruntach. I przesadnie ryzykują. Zwłaszcza kupujący działki blisko największych miast czy też w atrakcyjnych turystycznie lokalizacjach, gdzie ceny są już teraz bardzo wysokie. Ta sytuacja przypomina historie z hiszpańskiego rynku, gdzie przed laty inwestorzy rzucili się na tanie grunty. Zaczynali budowy, a potem buldożery równały z ziemią nowe wille, bo akurat w tym miejscu planowano drogę. Za chwilę wiele osób w Polsce może się zorientować, że kupili za drogo i nie zarobią na tym tyle, na ile liczyli. ?not. mz
18 lipca 2007 | Ekonomia i rynek
Wydanie: 4262
Spis treści