„Fakty i akty" po polsku
Tomasz Żukowski | Bez względu na ocenę pracy CBA zarzut totalitaryzmu, który pojawił się w „Gazecie Wyborczej", jest absurdalny i nieuczciwy. Naturalny w demokracji spór o model państwa i o sposoby walki z korupcją został nazwany w sposób zmierzający do wykluczenia jednej ze stron z dyskursu – pisze socjolog i politolog
W telewizji, radiu, prasie i Internecie coraz częściej goszczą twarze polityków. Zaczyna się nowy, gorący sezon: czas ostrej publicznej debaty i walki o władzę. Póki temperatura politycznych emocji nie uniemożliwi nam chłodnej refleksji, spójrzmy na gospodarzy owego spektaklu: media.
O ich rosnącej roli oraz wynikających stąd dla demokracji wyzwaniach pisano i pisze się wiele. Wymieńmy choćby analizy Karla Poppera, Roberta Putnama, Beniamina Barbera, Juergena Habermasa czy niedawne ostrzeżenia Ala Gore'a.
Zamiast intelektualnych studiów wystarczą jednak dwa filmy: "Truman Show" oraz niedawno przypomniane "Fakty i akty". Czy ich niezwykła siła przekonywania nie jest – paradoksalnie – koronnym dowodem na przewagę aktów nad faktami, świata wirtualu nad realem?
W związku z globalizacją i rewolucją informacyjną na całym świecie media stają się nie tylko coraz ważniejszym (i coraz bardziej niezbędnym) pośrednikiem w procesie społecznego i politycznego komunikowania, ale także współkreatorem debat, sporów i rywalizacji. We współczesnych demokracjach koncerny medialne są autonomicznymi uczestnikami szerokich politycznych konglomeratów łączących – w mniej lub bardziej trwałe koalicje – także partie i różnorodne grupy interesów (i te związane z aparatem państwa, i te z biznesem).
Podobnie jest w Polsce. Tu także debata...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta