Pudrowana królowa
Mistrzostwa świata wróciły po 16 latach do Japonii. W 1991 roku w Tokio kibice lekkoatletyki mieli swoją ucztę wspominaną do dziś.
Nie tylko gospodarzom marzy się powtórka, zwłaszcza finału biegu na 100 m mężczyzn z rekordem świata. To akurat może się spełnić, jeśli na starcie staną Asafa Powell i Tyson Gay, ale podobnych atrakcji nie widać za wiele.
Pieniądze w ukryciuMłodzi już nie pamiętają, jak świat emocjonował się, czy w stolicy Japonii nieco podstarzały Carl Lewis da radę potężnemu Leroyowi Burrellowi, jak przecierano oczy, gdy Mike Powell poprawiał niedościgły rekord świata Boba Beamona w skoku w dal.
Lekkoatleci łamali granice wyobraźni, za co dostawali, jeszcze w ukryciu, solidne pieniądze załatwiane nie do końca znanym sposobem przez "capo di tutti capi" - niezapomnianego władcę IAAF Włocha Primo Nebiolo.
Lekkoatletyka pod rządami jego następcy Lamine Diacka z Senegalu wciąż jest bogata, ale widać objawy kryzysu. Rok temu włoski działacz Luciano Barra, jeden z organizatorów igrzysk w Turynie, niegdyś prawa ręka Nebiolo, wezwał nawet szefa IAAF do ustąpienia z powodu zmniejszających się zysków, braku zainteresowania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta