D. W.
D. W.
Czy warto zadowolić szefa
Jeden z bułgarskich księgowych niemal nie umarł chcąc zadowolić swojego szefa -- podała sofijska prasa. Szef był wyjątkowo wyczulony na punktualność i obowiązkowość pracowników. Dziennik "24 godziny" opisał przypadek 48-letniego Gabriela Aliewa, który wszedł do swej instytucji i zauważył, że szef akurat wchodził do windy. Rzucił się więc ku schodom i pokonując po kilka stopni naraz wbiegł na siódme piętro, zanim otworzyły się drzwi windy wiozącej jego zwierzchnika. Zdążył nawet zająć miejsce za biurkiem. Kiedy jednak szef wszedł do pokoju, Aliew poczuł ból w mostku i spadł z krzesła. Lekarz stwierdził atak serca. Dziennik informuje, że dzisiaj stan Aliewa poprawił się, a sumienny pracownik odpoczywa w swej daczy nad Morzem Czarnym. Jego szef uznał, że zbyt wiele wymaga od pracowników i obiecał zmniejszyć ich zakres obowiązków. Mamy nadzieję, że nie jest to wdzisiejszej Bułgarii jedyny sposób na szybki wyjazd nad Morze Czarne.