Jak wyjść z zamętu
Spór o PRL
Jak wyjść z zamętu
Klaus Bachmann
Kiedy Tadeusz Mazowiecki w swoim exposé z 1989 roku z trybuny sejmowej ogłosił, że pragnie oddzielić 40 poprzednich lat "grubą kreską", nie miał na myśli puszczenia w niepamięć wszystkich zbrodni okresu, który wówczas wcale jeszcze nie był minionym. Miał na myśli, że on sam odpowiada jedynie za to, co odtąd będzie. Nie ogłosił jednak, w jaki sposob zamierza podejść do problemu rozliczenia przeszłości, prawdopodobnie dlatego, że sam nie wiedział jak. W tamtym czasie były sprawy, które wydawały się ważniejsze. Przeprowadzenie reform rynkowych było możliwe tylko z poparciem przynajmniej części posłów, wyłonionych z list ówczesnej koalicji rządowej (PZPR i tzw. partii sojuszniczych) . Mówienie o jakimś rozliczeniu -- nawet czysto moralnym, bez wzmianki olustracji lub dekomunizacji -- mogło zachwiać tę kruchą równowagę proreformatorską. Ponieważ jednak i później, gdy PZPR się rozwiązała i generałowie opuścili MSW i MON, Mazowiecki nie wracał dotego tematu, łatwo było jego przeciwnikom mówić, że skoro Mazowiecki nie mówił o rozliczeniu, to nie dlatego, że nie mógł, tylko dlatego, że nie chciał. A premier, razem ze swoimi zwolennikami, znalazł się w sytuacji, w której w końcu sam zaczął mówić, że nie chciał.
Warto to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta