Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

W jednej chwili w kilku czasach

16 sierpnia 2007 | Piąta Aleja | MAGDALENA KULA
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

REPORTAŻ | W jednej chwili w kilku czasach Żyjąc w Polsce, poruszają się w innej strefie czasowej. Noc zamienili na dzień, miejski autobus na nocną taksówkę, a poranną kawę na czarne, gęste espresso wypijane koło północy

Mieszkają w Warszawie, Bydgoszczy, pod Krakowem, ale pracują według zegarków szefów wielkich korporacji z Indii, Australii, Stanów Zjednoczonych czy odległej rosyjskiej wyspy Sachalin.

Marek Osiński za dnia jest tłumaczem literatury pięknej i początkującym pisarzem, w nocy -telefonicznym konsultantem w Call Center Poland, warszawskiej firmie świadczącej usługi dla korporacji z całego świata. Jak mówi, literatura to raczej jego pasja niż zajęcie przynoszące dochody. Rachunki płaci dzięki pracy dla korporacji.

Żeby porozmawiać, dzwonię do niego punktualnie o 23, gdy w biurze telefonicznej obsługi klientów zaczyna się nocna zmiana. W ciągu dnia mogłabym go wyrwać ze snu i rozmowa by się nie kleiła.

Do pracy w nocy, gdy trzeba odbierać telefony i odpowiadać na e-maile klientów z Australii, Marek się zgłosił, bo zawsze był nocnym markiem. -W ciągu dnia w firmie panuje harmider, dziesiątki ludzi ze słuchawkami na uszach mówią w różnych językach. A w nocy hałas ustaje. W pracy jest wtedy tylko kilka osób, w przerwach między telefonami od klientów mogę nawet poczytać książkę - właśnie zachwyca się powieścią...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4286

Spis treści
Zamów abonament