Rosjanie bronią swoich złóż
Przy okazji oberwało się też obu koncernom prowadzącym nie do końca czystą grę. Rozgłos nadany sprawie mimowolnie uświadomił zachodnim inwestorom spod znaku ropy i gazu to, czego od dawna nie chcieli przyjąć do wiadomości: Rosja to nie postkolonialne państewko zdane na ich łaskę i lepiej, aby się oswoili z tą prawdą, inwestując tu swoje pieniądze.
Chętnych do lokowania kapitału w rosyjski sektor wydobycia nafty i gazu nigdy nie brakowało. Pokusa jest zrozumiała i trudno się jej oprzeć.
Wśród petrogigantów od dawna znajdują się tam Exxon Mobil, British Petroleum, Royal Dutch/Shell, Chevron, Mobil, Marathon Oil, Conoco, Elf Aquitaine, Total, Texaco, Statoil - zawitały tu już na początku lat dziewięćdziesiątych, niektóre obecne były jeszcze w czasach ZSRR.
Zmiany po zwyżceCeny ropy sięgające od kilkunastu do niespełna trzydziestu dolarów za baryłkę na światowych rynkach w ostatniej dekadzie ubiegłego wieku pozwoliły im przetrwać wRosji, mocno ograniczając szansę na zyski. Kilka, a co najwyżej kilkanaście procent od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta