Aż wiatr świszcze w uszach
Choć wcześniej z damki zdjął błotniki i zdemontował bagażnik, wysłużony na wiejskich drogach rower za nic nie chciał przypominać - zwłaszcza pod względem wagi - wyścigowego. Pomimo to Lang wyprzedził kilkudziesięciu kolegów i uległ tylko najlepszemu z posiadaczy prawdziwych kolarzówek. Osiągnięcie to zwróciło uwagę trenera Baszty Bytów Euzebiusza Marciniaka. Znany w kolarskim światku szkoleniowiec zaprosił obiecującego kilkunastolatka do sekcji kolarskiej i przydzielił mu rower wyścigowy. W klubowym magazynie wisiał na honorowym miejscu wspaniały złoty jaguar, ale Lang dostał starą ramę, kierownicę i kilka pogiętych kół. Do domu przyniósł je w worku i przez następne dwa tygodnie cierpliwie składał.
- Ten wyścig zadecydował o całym moim życiu. Odkryłem swoje powołanie. Cieszyło mnie to, co robię - każdy trening, nowe wyzwania i postępy, jakie robiłem. Moje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta