Ekonomista, poliglota i uwodziciel
Jeden z najbarwniejszych francuskich polityków praktycznie ma w kieszeni nominację na stanowisko dyrektora generalnego Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Francuzi załatwili poparcie jego kandydatury przez Unię Europejską, zaakceptowały go Stany Zjednoczone i największe kraje rozwijające się - Indie, Chiny i Brazylia. Nie protestują także Egipcjanie, Saudyjczycy, Argentyńczycy i Koreańczycy. To przesądza sprawę, chociaż teoretycznie ma rywala.
Obietnice dla każdegoDominique Strauss-Kahn ma nad pozostałymi kandydatami wielką przewagę - objechał wszystkie najważniejsze kraje MFW i w każdym z nich powiedział to, co władze chciały usłyszeć. - Trzeba wierzyć w siły rynkowe, ale jednocześnie zwracać uwagę na problemy społeczne - powtarzał w każdej kolejnej stolicy. Tak dotychczas działał Bank Światowy, a nie dbający o równowagę budżetową krajów członkowskich MFW.
Oficjalnie jego kandydatura powinna być zaakceptowana we wrześniu. - Chcę zostać wybrany dlatego, że jestem najlepszym kandydatem, a nie dlatego, że jestem Europejczykiem - mówi Strauss-Kahn. Jeśli wygra, będzie czwartym Francuzem na tym stanowisku, które zajmowali już dwaj Szwedzi, Holender, Niemiec i Belg, ustępujący Rodrigo de Rato jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta