Żyć w pełni
ROMAN ZIĘBA: W fundacji udziela się wielu byłych więźniów, często z wieloletnimi wyrokami na koncie. Jako tzw. streetworkerzy pracują z dzieciakami z zagrożonych środowisk: młodymi ludźmi, którzy sprawiają kłopoty, wychowują się w patologicznych rodzinach i niebezpiecznych dzielnicach. Nie ma dowodów naukowych na to, że ich praca z trudną młodzieżą przynosi pozytywne efekty, ale doskonałe wyniki dwuipółletniej pracy w Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy mówią same za siebie. To w nim współtwórca fundacji Marek Ksieniewicz zawiązał pierwszą grupę streetworkerów, którzy działali w szkołach i na ulicach. Policja i straż miejska wskazywały im miejsca, w których bywa trudna młodzież.
Jakie?Parki, okolice pomników, blokowiska. Czasem piwnice i pustostany. Tam właśnie gromadzą się młodzi ludzie, szukają sobie zajęcia, zabijają nudę, eksperymentują. Najczęściej kieruje nimi jakiś podwórkowy autorytet, który albo właśnie wyszedł z poprawczaka, albo za chwilę tam trafi. Dzieciaki próbują alkoholu, narkotyków, przemocy zwykle nie ze złych pobudek, ale z ciekawości. Nie mają dobrych wzorów i opieki w domu, próbują...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta